NA WIELKI POST 2022 /3/

Miłość nieprzyjaciół jest trudna, najtrudniejsza, jednak Jezus powiedział, że nie ma większej miłości niż oddać życie za… przyjaciół.

Dlaczego tak?

…bo za nieprzyjaciół może łatwiej. Zaatakują nas i tyle. Nic innego nie mogą zrobić, jak tylko zabić ciało. Dusza pozostaje nietknięta.

Oddanie życia za przyjaciela kosztuje o wiele więcej. Przenika do głębi serca. Przyjaciel współtworzy moje życie.
Oddać je w zamian za jego ocalenie to jakby podwójna śmierć. Oddać wspólną bliskość, ciepło dłoni, kojące spojrzenie. Most spotkania, rozmowy bez słów, ideały dodające skrzydeł. I w końcu oddać wiarę w sens przyjaźni. Oddać wszystko, aby on mógł od-żyć.

Czy Jezusowi trudniej umierało się za Piotra niż za Heroda? Bardziej bolało? Chyba tak… Sen w Ogrójcu, „Nie znam Go” – na dziedzińcu arcykapłana, puste miejsce pod krzyżem… Jeśli kiedykolwiek doświadczyłeś opuszczenia przez przyjaciela, uderzenia słowem niezrozumienia; korony wzgardy dla tego, co jest skarbem Twojego serca; jeśli niosłeś na swoich ramionach krzyż jego grzechów i ran – zrozumiesz, jak bardzo cierpiał Jezus, umierając za Piotra. I zrozumiesz jeszcze coś – słowa pieśni „Ludu, mój ludu…”.

Piotr nie przyszedł pod krzyż Przyjaciela, ale zamiast tego był obecny na nim. Na „drzewie hańby” Chrystusa zawisł każdy jego grzech, szczególnie ten, którym wyrzekł się Mistrza. To jednak nie zniechęciło Przyjaciela, wręcz przeciwnie… Kiedy Jezus zawołał „Ojcze, odpuść im, bo nie wiedzą, co czynią”, może właśnie Piotra najbardziej chciał osłonić swym przebaczeniem i miłosierdziem…

Czy było warto? Kiedy decydujesz się na tę „miłość nad miłościami”, podejmujesz ryzyko, że zostaniesz w niej odrzucony. Człowiek ma wolną wolę. Nawet człowiek bardzo Ci bliski. Piotr też ją miał. Jeśli jego oczy nie przyjęłyby spojrzenia umęczonego Jezusa, a serca nie nawodniły szczere łzy żalu, może na zawsze pozostałby „skałą”, ale w złym tego słowa znaczeniu.

Gdy Ewangelie opisują śmierć Jezusa na krzyżu, możemy przeczytać, że Jezus „oddał ducha”. Oddał w ręce Ojca, jakby skierował w stronę nieba. Polskie tłumaczenie tych słów pozwala jednak spojrzeć także trochę inaczej. Jezus z krzyża daje moc Ducha. W takim rozumieniu Chrystus „oddaje Ducha” tym, których ukochał do końca. Sam umiera, ale z tej śmierci życie tryska. „Admirabile commercium” – tajemnicza wymiana... Odnowione życie Piotra, jego późniejsza siła i pewność świadectwa, wzięły swój początek z miłości i wierności Przyjaciela, przybitego do krzyża.

Ostatnia myśl jeszcze… Jest taki piękny, mój ulubiony wizerunek krzyża, nazywany Tronem Łaski (por. Hbr 4, 16). Ukazuje on całą Trójcę Świętą, zaangażowaną w Odkupienie. Bóg Ojciec podtrzymuje ramiona krzyża, na którym umiera Syn, zaś między Nimi unosi się Duch Święty. Zaczynając cykl „Na Wielki Post 2022” napisałam, że nie mam pojęcia, co będzie dalej… Życie wytyczyło drogę: Opatrzność Ojca – pokora Syna – moc Ducha. W bliskości Czasu Paschalnego życzmy dziś sobie wzajemnie, aby Tron Łaski stanął nie tylko na łamach „Mojej Parafii”, ale w życiu każdego z nas. Patrząc na ten wizerunek uczmy się, co znaczy kochać najpiękniejszą miłością, która buduje zjednoczenie.

ms

do góry